Po południowej stronie pasma Bieszczadów ciągną się słowackie Bukovskie Vrchy. To bardzo mało znany region na Słowacji, który często bywa określany mianem słowackich Bieszczadów. Sporą jego część stanowi Narodny Park Połoniny, który wraz z Bieszczadzkim Parkiem Narodowym oraz ukraińskim Użockim Parkiem Narodowym tworzą Międzynarodowy Rezerwat Biosfery Karpaty Wschodnie, wpisany na listę Światowego Dzidzictwa UNESCO. Najwyższym szczytem jest Kremenec (1221 m n.p.m.) czyli nasz polski Kremenaros – miejsce gdzie spotykają się granice Polski, Słowacji i Ukrainy.
Jak sama nazwa wskazuje – jest to teren porośnięty przez bukowe lasy, w których żyją niedźwiedzie, wilki, rysie czy żubry. Jest on mało znany i rzadko odwiedzany ale idealny dla rowerzystów! ZAPRASZAMY!

O godz. 8.00 spotykamy się w Roztokach Górnych koło Cisnej, w miejscu gdzie zielony szlak zaczyna piąć się na Hyrlatą. Jest tu sporo miejsca, gdzie wygodnie będzie  można zostawić samochód.

Czas na dopasowanie rowerów, dla tych którzy będa je wypożyczać. Na wyposażeniu naszych rowerów będą niewielkie sakwy, do których można spakować podstawowe rzeczy potrzebne na przejazd rowerem oraz kask.

Następnie instruktorzy przedstawią zasady obsługi rowerów elektrycznych oraz poruszania się podczas naszej wycieczki.
O godz. 9.00 uśmiechnięci i w dobrych nastrojach ruszamy na wycieczkę

Początkowo będziemy jechać asfaltową drogą w kierunku Przełęczy nad Roztokami gdzie przekroczymy granicę polsko – słowacką.
Po podziwianiu panoramy z wieży widokowej czeka nas zjazd serpentynami w kierunku miejscowości Ruskie a dalej do malowniczo położonej Runiny. Pasmo graniczne z takimi szczytami jak Rabia Skała, Dziurkowiec będziemy mieć jak na dłoni! W Runinie po raz pierwszy spotkamy się z klimatem małej bieszczadzkiej wsi po słowackiej stronie.
W dalszej kolejności asfaltową drogą udamy się do miejscowości Topola. Ale zanim tam dojedziemy przejedziemy malowniczo wciętą doliną przez Park Narodowy Połoniny z krótkim postojem przy wodospadzie.
W Topoli zobaczymy zabytkową cerkiew greckokatolicką pw. Św. Michała Archanioła (1700 r.) w unikatowym typie cerkwi karpackich charakterystycznych dla rejonu Sniny.

Fot. Cerkiew w Topoli

Następny punkt na naszej trasie to niezwykle malownicze miejsce widokowe, z którego rozpościera się panorama na zbiornik Starina.

Zalew powstał w 1987 r. Jest to największy słowacki i zarazem największy w Europie Środkowej zbiornik wody pitnej, który zaopatruje w wodę wiele słowackich miejscowości m.in. Preszow i Koszyce, do których woda biegnie rurociągiem o długości 130km. Historia Stariny jest podobna do Jeziora Solińskiego. Tu również na rzece postawiono zaporę i wysiedlono ok. 3500 osób z terenu na którym rozlała się woda.

Dalsza trasa naszej rowerowej wycieczki biegnie wzdłuż zachodniego brzegu Zalewu. Wiosna to jedna z najpięknieszych pór roku nad Stariną. Po wysiedlonych mieszkańcach zostało mnóstwo owocowych drzew, które kwitnąc dodają niesamowitego uroku tym terenom

Dalej zaczniemy się piąć w kierunku Przełęczy nad Roztokami, skąd czeka nas zjazd do miejsca, w którym pozostawiliśmy swoje samochody.

Długość odcinka: ok. 70 km,
Przewyższenia: 1166 m↑ i 1166 m↓

Droga w kierunku Przełęczy nad Roztokami:

Formularz zgłoszeniowy znajduje się na dole strony.

Do dyspozycji uczestników wycieczki oddajemy sprzęt z wypożyczalni Elektrobiesy z Lutowisk, na który składają się rowery trekkingowe firmy Merida M-bike, wyposażone w pojemną baterię i centralny silnik Bafanga. Są one bardzo wygodne, amortyzowane na widelcu przednim i z amortyzowanym siodełkiem. 9-rzędowe przerzutki, tarczowe hamulce, oświetlenie, błotniki i bagażniki seryjne czynią te rowery bardzo komfortowe zarówno na asfalcie, jak i na drogach szutrowych, a to dzięki wzmacnianym obręczom i oponom. Rama damska, ścięta albo męska, klasyczna. Koła w rozmiarze 28 cali. Realny zasięg na pełnej baterii przy zachowaniu podstawowych zasad jazdy na elektryku to około 80-100 km.
Oprócz trekkingów proponujemy rowery mtb firmy Pells Thorr, również na silniku centralnym Bafanga i mocnymi bateriami w ramie. 29-calowe koła, rama w dwóch rozmiarach L oraz M, amortyzowany przedni widelec, hydrauliczne hamulce, 10-cio rzędowa kaseta i możliwość założenia bagażnika i sakwy – to krótka charakterystyka tych rowerów. Podobnie jak w przypadku trekkingów, i tu zasięg może sięgnąć 100 km, pod warunkiem zastosowania się do kilku prostych zasad jazdy na rowerze elektrycznym o których oczywiście Was poinstruujemy.

Po pierwsze należy umieć jeździć na rowerze 😉

Rower elektryczny pozostaje rowerem i różni się tylko tym, że posiada dodatkowo silnik, baterię i panel z wyświetlaczem. Zasada użytkowania jest podobna: trzeba utrzymać równowagę w czasie jazdy i trzymając ręce na kierownicy, równocześnie pod górę albo po równym pedałujemy, żeby jechać do przodu. Jeśli nie pedałujemy, to nie jedziemy, no chyba że z góry 😉

Do podstawowych umiejętności musimy zaliczyć również umiejętność hamowania oraz zmieniania przełożeń łańcucha na kasecie zębatek a także zmianę stopni wspomagania. Owo wspomaganie w rowerach elektrycznych, na których będziemy jechać, działa tylko wtedy, kiedy pedałujemy, a jego zakres ustalamy sami za pomocą prostych dwóch przycisków – zwiększającego pomoc, np. przy podjeździe, albo zmniejszającego pomoc, kiedy chcemy albo bardziej się zmęczyć, albo zaoszczędzić prąd.

Aby cieszyć się z jak najdłuższego dystansu musimy spełnić podstawowe warunki – korzystać ze wspomagania w umiarkowanym zakresie i kontrolować na bieżąco stopień zużycia baterii (na wyświetlaczu jest odpowiednia funkcja i rower nas informuje o przybliżonym dystansie). Aby jak najefektywniej wykorzystać prąd w baterii, musimy dać coś od siebie, odrobinę wysiłku przy zachowaniu kadencji na poziomie około 60 obrotów na minutę.

Więc, jeśli na codzień nie jeździsz na rowerze to decydując się na naszą wycieczkę warto na 2 tygodnie czy tydzień trochę pojeździć na jakimkolwiek rowerze, żeby przyzwyczaić mięśnie do takiego ruchu czy oswoić pupę z siodełkiem. Wówczas podczas wycieczki komfort jazdy za pewne się zwiększy

Na trasie wycieczki obecne będą osoby z obsługi, które w razie jakichkolwiek zdarzeń służyć będą pomocą i radą, niemniej mogą się również przydać umiejętności zdjęcia koła, wymiany dętki lub innych prostych napraw.

Jego dobrego stanu technicznego, pozwalającego na pokonanie założonego dystansu wycieczki. W przypadku elektryka – podstawowych umiejętności jego obsługi (co marka roweru to inne zasady), pojemnej baterii, pozwalającej na przejechanie jednym strzałem około 65 km dziennie bez konieczności ładowania po drodze.

Wymagamy także potwierdzenia, że organizator nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie awarie i niedogodności, wynikające z użytkowania swojego sprzętu. Organizator również nie zapewnia roweru zastępczego w przypadku jakichkolwiek awarii, uszkodzeń, zapewnia natomiast możliwość transportu roweru na przyczepce rowerowej oraz samego uczestnika.

Jeśli nie chcesz jechać na elektryku, musisz o tym poinformować organizatora i uzyskać zgodę na wzięcie udziału w wycieczce. Zastrzegamy sobie prawo do odmowy bez podania przyczyn.

Jeśli weźmiesz elektryka, pamiętaj abyś zabrał również ładowarkę. Konieczne jest również zabranie kasku oraz zabezpieczeń przed kradzieżą.

Cena: 100 zł/os.

Cena zawiera:

• opiekę przewodników na całej trasie wycieczki;
• ubezpieczenie KL, NNW;

Cena nie zawiera:

• dojazdu uczestnika na miejsce zbiórki,
• wypożyczenia roweru elektrycznego.

Uwagi:

• koszt wypożyczenia roweru elektrycznego w wypożyczalni Elektrobiesy 150 zł wraz z kaskiem oraz sakwą;
• w trakcie przejazdu od uczestników wymagamy posiadania na głowie kasku!

Będąc uczestnikiem jednodniowej wycieczki rowerowej przez słowackie Bieszczady, pakując sakwy należy pamiętać, że teren jest słabo zaludniony i po drodze będziemy mieć niewiele miejsc, gdzie będzie można zrobić zakupy w sklepie.

Stricte na wycieczkę rowerową zabieramy:
• wodę, min. 1,5 l;
• coś słodkiego (mogą być także energetyki);
• coś do zjedzenia (bułki, drożdżówki);
• mała apteczka (plastry, bandaż, octanisept, swoje prywatne leki);
• kurtkę przeciwdeszczową;
• kask;
• inne akcesoria rowerowe, typu rękawiczki, okulary;
• trochę gotówki w Euro, bowiem w małych wiejskich sklepach nie wszędzie da się zapłacić kartą,
• wszystko inne to co uważacie za potrzebne.