Jak mówi stare polskie przysłowie „W marcu jak w garncu” bo marzec to miesiąc pełen pogodowych niespodzianek 🙂 W Bieszczadach póki co sprawdza się idealnie! Po tygodniu pełnym słońca i przyjemnych dodatnich temperaturach powróciła mroźna zima. Spadło trochę śniegu, wobec czego poprawiły się warunki dla skiturowców. To być może ostatnie dni na to by komfortowo zjechać np. z królowej Bieszczad, czyli Tarnicy. Czym cieplej tym mniej śniegu ale zapewne to co się nazbierało w paśmie granicznym jeszcze długo się będzie wytapiać.
Czasy mamy dalej trudne – pełne pandemicznej niepewności ale wraz z budzącą się się wiosną i my pozostańmy pełni nadziei na lepsze jutro. Już wkrótce zaproszę Was na wspólne wędrowanie i odkrywanie tego co mniej znane. Myślę, że moje propozycje zainteresują tych co mieszkają w naszym regionie ale i „poszukiwaczy przygód” 😉 Pierwsza wycieczka już w kwietniu!